Czy Chiny powodują wzrost cen w Europie?

Chiński rząd niedawno ogłosił różne środki stymulujące, aby pobudzić swoją gospodarkę. Obniżono m.in. stopy procentowe i zwiększono dostępność kredytów, w nadziei na osiągnięcie wzrostu o 5% w całym 2024 roku. Jak dotąd te działania wydają się skuteczne, co doprowadziło do wzrostu cen blach corten o 20 - 30 dolarów za tonę. To daje nadzieję na większy wolumen eksportu oraz wzrostową tendencję w cenach stali.

Jeśli utrzymają się rosnące ceny stali w Chinach, mogłoby to również oznaczać pozytywną zmianę dla europejskich producentów stali. Jednak ze względu na utrzymującą się słabość w przemyśle motoryzacyjnym oraz w sektorze budowlanym i konstrukcyjnym, jest to nadal niepewne. Ponadto, europejski przemysł samochodowy, największy odbiorca stali, jest mocno dotknięty przez rosnącą konkurencję ze strony tańszych chińskich pojazdów. Nadmiar głównie chińskich samochodów może prowadzić do redukcji produkcji w europejskim przemyśle motoryzacyjnym, co ostatecznie spowoduje zmniejszenie zużycia stali.

Europejskie huty stali wciąż liczą na ożywienie popytu na stal, aby poprawa cen nie była tylko chwilowa. Niestabilny globalny rynek stali i niepewność zarówno w Chinach, jak i w Europie, utrudniają jednak prognozowanie rozwoju cen. Chociaż oczekiwany jest niewielki wzrost cen, jest on głównie wynikiem globalnych wydarzeń, a nie zwiększonego popytu na rynku europejskim. Czy huty stali będą w stanie na początku przyszłego roku osiągnąć cenę bazową wynoszącą 600 euro za tonę lub więcej, pozostaje niepewne.

 

Europejscy producenci stali skarżą się na gwałtowny wzrost eksportu i bardzo niskie ceny chińskiej stali trafiającej do Unii Europejskiej, ale może się okazać, że to właśnie ten kraj stanie się ratunkiem dla poziomu cen w UE. Niedawno ogłoszone środki stymulujące największą gospodarkę azjatycką doprowadziły do znacznego odbicia cen surowców. Ceny rudy żelaza, które na początku roku wzrosły do ok. 140 USD, a w sierpniu i wrześniu spadły do ok. 90 USD, w zeszłym tygodniu odbiły się o 20%, osiągając poziom około 108 USD. Była to pierwsza reakcja na działania stymulacyjne, które chiński rząd podjął wspólnie z bankami w minionym tygodniu. Stopy procentowe zostały znacznie obniżone, a dostępność kredytów zwiększona. Wszystko to, by ożywić słabnącą gospodarkę, a zwłaszcza sektor budowlany, ponieważ celem rządu jest osiągnięcie w 2024 roku wzrostu na poziomie 5%. Chociaż rynki surowców początkowo entuzjastycznie zareagowały, ceny rudy żelaza nieco spadły, ale pojawiła się nadzieja, gdy ogłoszono, że wkrótce nastąpią kolejne środki stymulacyjne. Tak się stało w zeszłym tygodniu, jednak ogólna opinia była taka, że polityczne zapowiedzi były raczej niejasne, a kwota około 350 miliardów dolarów może okazać się niewystarczająca. Innymi słowy, pojawiło się sporo spekulacji na temat skutków zapowiedzianych działań. Niemniej jednak, ceny stali w Azji poszły w górę. Podobnie jak w przypadku rudy żelaza, ceny blach corten wzrosły nagle o 20-30 USD za tonę, a w samych Chinach podrożała również stal zbrojeniowa. Prawie nie składano spontanicznych ofert, a oferty były udzielane wyłącznie na żądanie. Kraje azjatyckie eksportujące stal były spokojne na rynku stali, licząc na ożywienie popytu na stal w Chinach, co mogłoby prowadzić do większego wolumenu eksportu i wzrostu cen stali.

W Europie rozwój chińskiej gospodarki jest ściśle monitorowany, chociażby z nadzieją, że presja związana z dużymi ilościami importu stali zmaleje, a ceny importowe również wzrosną. W oczekiwaniu na to największy producent stali w Europie ogłosił niedawno podwyżki cen, a inni konkurenci szybko podążyli za tym trendem. Ceny importu rzeczywiście wzrosły, co zmniejszyło różnicę cen między importowaną a europejską stalą. Było to spowodowane m.in. tym, że to, co jeszcze miesiąc temu wydawało się niemożliwe, jednak się wydarzyło – unijne huty stali, w walce o zamówienia, nagle zaoferowały ceny, które nie odbiegały zbytnio od poziomu importu. To skłoniło konsumentów do większych zakupów u producentów z UE, zarówno ze względu na zmniejszoną różnicę cen, jak i przekonanie, że najniższy poziom cen został już osiągnięty.

Kluczowe pytanie brzmi teraz, czy wzrostowy trend w Azji będzie trwały, czy też nie. Na rynku światowym może to spowodować trwałe odbicie cen, ale niekoniecznie musi się to przełożyć na sytuację w Europie. Gospodarka UE cierpi z powodu poważnych problemów w przemyśle motoryzacyjnym oraz w branży budowlanej i konstrukcyjnej. Innymi słowy, producenci stali z pewnością będą chcieli skorzystać ze wzrostu cen na rynkach globalnych, ale ostatecznie to rzeczywisty popyt na stal zdecyduje o kierunku rozwoju cen. A właśnie ten popyt na stal słabnie, a niewielu dostrzega teraz światełko w tunelu. Na przykład koncern Volkswagen rozważa zamknięcie niektórych zakładów, Audi zatrzymało produkcję w Vorst (Belgia), a także Stellantis, producent takich marek jak Opel, Fiat i Peugeot, nie wyklucza zamknięcia kilku fabryk. Niepewność dla producentów samochodów, oprócz rosnącej konkurencji ze strony tańszych chińskich pojazdów, dodatkowo zwiększyła presja ze strony Niemiec i Francji, które naciskają na Komisję Europejską o przesunięcie terminu, od którego nie będzie można sprzedawać pojazdów napędzanych paliwami kopalnymi (2035). Pierwszym rozwiązaniem wydaje się być ograniczenie produkcji przez europejski przemysł motoryzacyjny. Przemysł motoryzacyjny to jednak procentowo największy odbiorca stali. Spadek produkcji doprowadzi do mniejszego zużycia stali, a to będzie problem dla europejskiego przemysłu stalowego. Już teraz prognozuje się, że niemieccy producenci zmniejszą swoją produkcję w tym roku o 7%, głównie z powodu mniejszego zużycia stali w sektorze motoryzacyjnym. To bolesny cios dla przemysłu stalowego, który w całej UE już teraz zmaga się z dużą nadprodukcją.

Być może z tego powodu ten sektor przemysłu nie uniknie redukcji liczby fabryk, ale ograniczenie produkcji oznacza również utratę miejsc pracy, co nie spodoba się rządom. Nadprodukcja stali jest zresztą problemem na całym świecie, ale mimo to wciąż buduje się nowe fabryki. W 2023 roku nadprodukcja wyniosła 551 milionów ton (mto), a w 2024 roku wzrośnie do 630 mto, według platformy Global Forum on Steel Excess Capacity, która ostrzega, że kryzys stalowy się pogłębi, jeśli ta tendencja będzie kontynuowana. Dla porównania, liczba 630 mto jest porównywalna z pięciokrotną roczną produkcją stali w UE. Eurofer, stowarzyszenie europejskich hut stali, zwróciło się już do Komisji Europejskiej o dalsze dostosowanie obowiązujących ceł importowych, wprowadzając rozróżnienie między ilościami zwolnionymi z cła a tymi objętymi cłem. Organizacja opowiada się za systemem stosowanym przez Stany Zjednoczone. Tzw. „Tarif US Section 232” oznaczałby, że wszystkie ilości importowane byłyby objęte cłem. Czy jednak jest to właściwe rozwiązanie dla istniejącej nadprodukcji w UE, to już inna sprawa. Powszechne cło na importowaną stal wywołałoby bowiem inne reakcje, a UE nie chciałaby tego, ponieważ mogłoby to ograniczyć europejski eksport. Ponadto UE mogłaby spodziewać się sprzeciwu ze strony przemysłu przetwórstwa stali, gdyby wszystkie importy zostały obciążone cłem.

Nadzieją dla unijnych producentów stali jest ożywienie popytu, dzięki czemu poprawa cen byłaby trwała, a nie tymczasowa. To ostatnie jest konieczne, aby sfinansować przejście na produkcję zielonej stali, której finansowanie jest obecnie zagrożone z powodu zbyt niskich cen stali, które nie generują odpowiednich marż.

Biorąc pod uwagę niestabilny globalny rynek stali, niepewność co do skutków działań chińskich i niepewność w gospodarce europejskiej, taką jak mała recesja w Niemczech, trudno jest prognozować rozwój cen stali w UE. Na razie przewidujemy lekki trend wzrostowy, ale nie ze względu na zwiększony popyt, lecz wyższe ceny na rynkach światowych. Jednak, czy życzenie fabryk, aby na początku przyszłego roku osiągnąć cenę bazową powyżej 600 euro za tonę, jest realistyczne, dopiero się okaże.

 

Produkcja i sprzedaż samochodów

Chiny Produkcja i sprzedaż samochodów w Chinach znacznie wzrosły we wrześniu. W ubiegłym miesiącu wyprodukowano łącznie około 2,7 miliona samochodów, co stanowi wzrost o ponad 12%. Łączna sprzedaż wyniosła ponad 2,8 miliona samochodów, co oznacza wzrost o prawie 15% w porównaniu z sierpniem. To wzrost spowodowany między innymi niedawnym wprowadzeniem przez chiński rząd środków wspierających, takich jak programy złomowania i wymiany samochodów. Jednak w ujęciu rocznym wolumeny spadły o około 1,8%.

Hiszpania
Hiszpański przemysł motoryzacyjny zanotował spadki w lipcu i sierpniu. W lipcu wyprodukowano około 184 000 pojazdów, co stanowi spadek o 10% w porównaniu z lipcem 2023 roku i ponad 35 000 mniej niż w czerwcu 2024 roku. W sierpniu produkcja spadła o 60% do ponad 74 000 pojazdów w porównaniu z sierpniem ubiegłego roku. W sumie w pierwszych ośmiu miesiącach 2024 roku wyprodukowano 1,58 miliona pojazdów, co stanowi spadek o 1,5% w porównaniu z 2023 rokiem. Eksport również spadł o 2,2%, a wyeksportowano łącznie 1,42 miliona pojazdów.

Niemcy
Produkcja samochodów w Niemczech wzrosła we wrześniu trzeci miesiąc z rzędu, z wzrostem o 9% w porównaniu z zeszłym rokiem, ale pozostaje poniżej poziomu sprzed kryzysu. W sumie od stycznia do września 2024 roku wyprodukowano ponad 3,1 miliona samochodów, co stanowi spadek o 1% w porównaniu z 2023 rokiem. Jednak liczba nowych rejestracji samochodów spadła o 7% we wrześniu i 1% w ciągu pierwszych dziewięciu miesięcy. Popyt na samochody elektryczne jest słaby, z spadkiem o 20% w pierwszych trzech kwartałach 2024 roku, co spowodowało obniżenie prognoz sprzedaży pojazdów elektrycznych do około 550 000 jednostek.

Wielka Brytania
Produkcja samochodów w Wielkiej Brytanii spadła w sierpniu szósty miesiąc z rzędu, z produkcją wynoszącą ponad 41 tysięcy jednostek, co stanowi spadek o 8,4% w porównaniu z zeszłym rokiem. Spadek ten był spowodowany m.in. tradycyjnymi letnimi zamknięciami i przekształceniami dla modeli elektrycznych. W pierwszych ośmiu miesiącach tego roku łączna produkcja samochodów spadła o 8,5% do ponad 522 tysięcy jednostek. Produkcja pojazdów elektrycznych spadła w sierpniu o 25,9% w porównaniu z tym samym okresem w 2023 roku. Z powodu wspomnianych przekształceń i znaczących inwestycji oczekuje się, że w przyszłości wzrośnie udział produkowanych i rejestrowanych pojazdów elektrycznych.

 

Wiadomości ze świata stali

ArcelorMittal
W zeszłym miesiącu doszło do wybuchu w hucie stali w Gijón w Hiszpanii, w wyniku czego tymczasowo wstrzymano produkcję koksu. W wyniku tego zdarzenia trzech pracowników zostało rannych. Chociaż piece koksownicze zostały wyłączone, globalny producent stali spodziewa się, że produkcja zostanie niewiele zakłócona.

ArcelorMittal po trzech latach oficjalnie otworzył nowy 340-tonowy podwójny piec kadziowy (panowy) w Fos-Sur-Mer, co zwiększa udział recyklingu stali w ich procesie produkcyjnym i redukuje emisję CO2 o 10%. Projekt ten kosztował 73 miliony euro i był częściowo finansowany przez rząd francuski, wspierając cel osiągnięcia redukcji emisji CO2 o 35% do 2030 roku i neutralności klimatycznej do 2050 roku. Dodatkowo, ArcelorMittal planuje budowę pieca EAF o pojemności 5 milionów ton, który będzie gotowy do działania w 2027 roku.

Acciaierie d’Italia
Acciaierie d’Italia (ADI) rozważa obecnie propozycje sprzedaży swoich aktywów. Firmy takie jak Steel Mont, Metinvest, Vulcan Green Steel, Stelco i Marcegaglia wyraziły zainteresowanie częściami ADI, zwłaszcza zakładami w Genova, Novi Ligure i Taranto. Podział ADI wydaje się opcją, ponieważ zakład w Taranto jest przestarzały. Związki zawodowe opowiadają się jednak za sprzedażą dawnego Ilva jako całości. Celem sprzedaży jest redukcja emisji CO2 i poprawa produkcji stali, przy jednoczesnym zachowaniu miejsc pracy.

Włoski producent stali w tym tygodniu ponownie uruchomił wielki piec nr 1. Jest to ważny krok w planie naprawczym ADI i potwierdza zaangażowanie specjalnych komisarzy, rządu włoskiego i zakładu w wznowienie działalności produkcyjnej. Obecnie w Taranto działa tylko wielki piec nr 4, podczas gdy wielki piec nr 5 jest wyłączony od kilku lat, a piece nr 1 i 2 zostały wyłączone kilka miesięcy temu.

Niemcy
Podczas Krajowego Szczytu Stali w Niemczech politycy i organizacje przemysłowe opowiedzieli się za zachowaniem i zieloną transformacją krajowego przemysłu stalowego. Według niemieckiego ministra gospodarki i ochrony klimatu Niemcy chcą do 2030 roku uczynić jedną trzecią swojej zdolności produkcyjnej stali neutralną węglowo. Produkcja stali jest kluczowa dla sektorów takich jak przemysł motoryzacyjny, ale jest bardzo energochłonna i odpowiada za około 7% emisji CO2 w Niemczech. Potrzebne są nowe technologie, takie jak wykorzystanie wodoru. Mimo rządowych dotacji, przemysł boryka się z wysokimi cenami energii, tanim importem i słabą gospodarką. Związki zawodowe apelują o stabilne inwestycje i konkurencyjne ceny energii, aby wspierać ten sektor.

Światowa produkcja stali
W sierpniu 2024 roku światowa produkcja surowej stali dla 71 krajów raportujących do World Steel Association (WSA) wyniosła 144,8 miliona ton (mto), co stanowi spadek o około 6,5% w porównaniu z sierpniem 2023 roku. Chiny wyprodukowały 77,9 mto (-10,4%) w porównaniu z sierpniem 2023 roku. Indie wyprodukowały 12,3 mto (+2,6%), Japonia 6,9 mto (-3,9%), USA 7,0 mto (+0,7%), Rosja* 5,8 mto (-11,5%), Korea Południowa 5,5 mto (-2,2%), Niemcy 2,9 mto (+0,5%), Turcja 3,1 mto (+13,8%), Brazylia 3,0 mto (+7,3%) i Iran 1,4 mto (-9,9%).